Tygodnie przed jubileuszem.
Dla mnie niezapomniane.Camino.
Godziny prób, zmęczenie i to cos.
Dotykalna wręcz więź, która polączyla tych mlodych i jeszcze mlodszych ludzi.
Bylam, widzialam, pamiętam - pelne sympatii spojrzenia, smiech,
radosć, energię i moc.
Ilosć wytworzonego ciepla, nie pozostala bez wplywu na moje rachunki za energię:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz