wtorek, 14 grudnia 2010

Europa według drugoklasistow

Dziś byłam u Marioli i jej dzieci.
Zaczęło się od trzęsienia Ziemi, a potem już tylko poziom excytacji wzrastał. Wierzcie lub nie, ale oni mówią różnymi językami!
Było też robienie pizzy na plecach kolegów i naprawdę super grupowa praca.
Było o siusiającym chłopcu, modzie mediolańskiej i zorbie oraz innych wielce tajemniczych sprawach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz