Wczoraj byłam na lekcjach w oddziałach przedszkolnych.
Wbrew tytułowej prowokacji, zajęcia dotyczyły zwierząt.
Lidzia i Małgosia były świetne, a do maluchów mam słabość kompletną. Tylko bym patrzyła i notowała w zakamarkach serducha te ich cudne spojrzenia i przeurocze miny.
Wymiękłam i zamieszczam fotek zbyt wiele, lecz wiele mówiących o tym jak było...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz